Skoro można osiwieć ze stresu i strachu to wyłysienie z podobnego powodu, powinno być również prawdopodobne. Bohater powieści kryminalnej Teodor Szacki był najlepszym przykładem człowieka, który w młodym wieku stał się niemal biały na głowie z powodu strachu i silnych emocji. Mimo iż stres jest często wymienianą przyczyną wypadania włosów, to problem może być dużo głębszy.
Choroby i leki
Choroby oraz ich leczenie przy pomocy leków mogą powodować skutki uboczne, o które byśmy ich nawet nie podejrzewali. Wśród nich jest wypadanie włosów. Trudno jasno powiedzieć, czy możliwe jest odwrócenie tego procesu, ale na pewno można uratować resztę włosów, opanowując homeostazę organizmu poprzez regulację diety i dostarczenie niezbędnych mikroelementów. Nie bez powodu piszę o chorobach i lekach jako przyczynie wypadania włosów, ponieważ to jedne z częstszych przyczyn. Nawet regularnie brane leki na popularne przypadłości mogą osłabić cebulki włosów i skrócić ich żywot z 2-5 lat do nawet kilku tygodni.
Dieta to oczywiście nie wszystko, bo skóra głowy będzie potrzebowała odżywienia bezpośredniego, które uzyskać można, podając sobie specjalne preparaty apteczne lub wykorzystując sprawdzony szampon do wypadania włosów. Nie ukrywam, że lepszy od zwykłego szamponu (http://stopwypadaniuwlosow.pl/szampon-wzmacniajacy) z supermarketu będzie szampon loxon zawierający minoksydyl. Żeby uzyskać wymagany efekt, niezbędna jest konsekwencja w działaniach, ponieważ każde krótkie zaprzestanie stosowania preparatu powoduje osłabienie jego działania.
Więcej spokoju = więcej włosów
Nie trzeba wyrywać włosów z głowy, by pozbawić się ich z powodu stresu. Ten bowiem powoduje uszczuplenie zasobów minerałów i witamin, które odpowiadają za mocną strukturę włosa i nasze hormony. Ze zbyt wysokim poziomem testosteronu trudno sobie poradzić. Natomiast pewne jest, że stosowanie sterydów SAA i czystego testosteronu pozbawia włosów najszybciej. Stąd wielu atletów prezentuje idealną łysą czaszkę podczas zawodów i na co dzień. Jeżeli hormony nie są waszym kłopotem, to pewnie problem leży w głowie. Niekoniecznie warto skorzystać z usług psychologa. Natomiast warto uspokoić się i przyjąć zasadę, która mówi, że nie na wszystko w życiu mamy wpływ.
Genetyka jest jedynym czynnikiem, na który nie mamy wpływu. Geny przekazywane przez rodziców, dla których łysina przed trzydziestką była sytuacją całkowicie normalną, wymaga naukowego podejścia do tematu, na które jeszcze nie ma szamponu ani leku.