4 października 2024
pexels-alexander-mils-2068975

90 proc. Polaków deklaruje, że wie, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych. Najpewniej czują się ludzie młodzi. Pomimo przekonania o swojej wiedzy, to oni są jednak grupą, która najczęściej popełnia błędy w postaci publikacji zdjęć swoich dokumentów w sieci lub udostępnia osobom trzecim loginy i hasła. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez serwis ChronPESEL.pl i Krajowy Rejestr Długów pod patronatem UODO.

W 2022 roku, w porównaniu do roku ubiegłego, nadal tak samo definiujemy zagrożenia dla naszych danych. Tegoroczna edycja raportu „Wiedza na temat bezpieczeństwa danych osobowych w Polsce” przedstawia najnowsze wyniki badań w tej dziedzinie. Co trzeci badany uważa, że najbardziej musimy się obawiać wycieków z baz instytucji lub firm. Jako najgroźniejszych wskazaliśmy jednak oszustów wyłudzających dane. Na pierwszym miejscu umieściło ich blisko 43 proc. ankietowanych. Prawie 23 proc. badanych boi się z kolei kradzieży danych ze strony hakerów.

Jak wynika z przeprowadzonego badania, tylko niewiele ponad połowa (55 proc.) z nas wie, co należy zrobić w przypadku wyłudzenia danych osobowych, takich jak: imię, nazwisko, adres lub numer PESEL. Najwięcej na ten temat wiedzą osoby młode w wieku 18–34 lata, gdzie ten odsetek wynosi około 65 proc. Pozostali nie wiedzą lub mają wątpliwości.

Ponad 80 proc. ankietowanych sprawę wyłudzenia danych osobowych zgłosiłoby na policję, a blisko 3/4 o zdarzeniu poinformowałoby swój bank. 68 proc. badanych zmieniłoby także hasła do logowania w serwisach, z których korzystają. Ponad 45 proc. ankietowanych zgłosiłoby sprawę do UODO, a blisko co czwarty sprawdziłby w biurze informacji gospodarczej, czy ktoś nie próbował już wykorzystać skradzionych danych.

– Nieustannie warto przypominać, że najważniejsza jest zasada ograniczonego zaufania i zachowywanie zdrowego rozsądku. Mimo bowiem deklarowania, że wiemy, jak rozpoznać próby oszustwa mające na celu wyłudzenie danych, to w codziennym zachowaniu wciąż popełniamy błędy. Tylko ostrożność oraz dokładne weryfikowanie informacji i internetowych kontaktów pozwoli ograniczyć ryzyko zdobycia przez cyberprzestępców, którzy stosują coraz bardziej wyrafinowane metody, dostępu do zawartości naszych komputerów czy smartfonów, a za ich pośrednictwem do naszych kont bankowych, kont w portalach społecznościowych czy skrzynek poczty elektronicznej – mówi Monika Krasińska, dyrektor Departamentu Orzecznictwa i Legislacji w Urzędzie, Urząd Ochrony Danych Osobowych.

Młodzi Polacy przekonani, że trudno ich oszukać

Większość ankietowanych deklaruje, że wie, jak zadbać o bezpieczeństwo swoich danych osobowych. Tak uważa 90 proc. badanych. Zdecydowaną pewność ma co szósty ankietowany (17 proc.). Najpewniej czują się ludzie młodzi. Co trzecia osoba w wieku 18–24 lata i co czwarta w wieku 25–34 lata jest absolutnie pewna swojej wiedzy na temat bezpieczeństwa. Najwięcej wątpliwości mają z kolei osoby powyżej 65. r.ż. Tylko niespełna 9 proc. z nich twierdzi, że doskonale wie, jak zadbać o swoje bezpieczeństwo.

Wysokie jest także przekonanie na temat własnych umiejętności rozpoznania prób oszustwa mającego na celu wyłudzenie danych osobowych. 88 proc. ankietowanych jest przekonanych, że zorientuje się, jeśli będzie miało do czynienia z dzwoniącym oszustem lub fałszywymi wiadomości e-mail i SMS. Zdecydowaną pewność co do tego ma ponad 20 proc. badanych.

Ponownie największą pewność obserwujemy w grupie najmłodszych respondentów. Co trzeci ankietowany w wieku 18–34 lata jest przekonany, że z łatwością rozpozna próbę oszustwa. Zapytani o to, jak weryfikują autentyczność otrzymanych wiadomości i połączeń, ankietowani najczęściej wskazują na sprawdzenie rozmówcy w Internecie i przeanalizowanie adresu e-mailowego nadawcy wiadomości (55 proc. badanych). W dalszej kolejności zwracamy uwagę na formę graficzną i treść otrzymanego komunikatu (47 proc.) oraz sprawdzamy dokładnie załączony link (44 proc.). To zasady, o których powinniśmy zawsze pamiętać.

– Należy unikać klikania w jakiekolwiek linki, kierujące nas do strony z płatnością lub zachęcające do pobrania nowego oprogramowania, które umieszczone są w wiadomościach e-mail lub SMS-ach. Zwłaszcza, jeśli otrzymaliśmy je od niezweryfikowanego nadawcy. W takich sytuacjach należy dokładnie sprawdzić adres mailowy oraz strony www, do której jesteśmy odsyłani. Podszywając się pod pracowników banków, firm energetycznych, dostawców Internetu czy pracowników instytucji publicznych oszuści starają się z kolei wykorzystać naszą niewiedzę. Należy pamiętać, że żaden konsultant, ani urzędnik nie będzie przez telefon żądać naszych danych osobowych w celu weryfikacji ani zachęcać do pobrania programów, które to zrobią. Sama taka prośba powinna być dla nas sygnałem ostrzegawczym. W takich sytuacjach warto się rozłączyć i samodzielnie zadzwonić na numer infolinii lub do naszego opiekuna klienta, żeby zweryfikować sprawę – przypomina Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

Dodaj komentarz