Każdy człowiek na świecie słucha muzyki. Mamy różne gusta i upodobania. Kiedyś nawet myślałem sobie, czy faktycznie można uznać muzykę za hobby. Moim zdaniem jest to tak samo ważny element naszego życia jak aktywność sportowa czy oglądanie filmów i seriali. To element kultury, który dociera do najdalszych zakątków świata. Między innymi dlatego na muzyce można tyle zarobić. A gwiazdy sceny są jednymi z najbardziej rozpoznawalnych ludzi na świecie. Wielkie festiwale zbierające międzynarodowych artystów grających różne gatunku muzyczne są najlepszą okazją do tego by zobaczyć i usłyszeć na żywo takie gwiazdy.
Największa publiczność dla największych artystów
Znane marki napojów orzeźwiających i wyskokowych coraz więcej funduszy lokują w festiwalach muzycznych. Przykładem może być coke live festival (http://www.t-mobile-music.pl/tagi,opener-festival,g.html) promowany przez znany napój gazowany o czarnej barwie. Akurat w przypadku tej imprezy muzycznej niewiele można powiedzieć ponieważ została w tym roku zawieszona. Przerwa wiązała się ze zdobyciem nowych sponsorów oraz lepszej organizacji imprezy, która ma odbyć się w 2015 roku. Podobno nowe wydanie tego festiwalu będzie przyciągało jeszcze większą publiczność. I wyniki oscylujące w 500 tysiącach słuchaczy staną się standardem. Praktycznie wszystkie imprezy muzyczne na otwartym terenie promowane przez marki takie jak Coca Cola i wiele innych są różnorodne muzycznie. Nie ma w nich jednego dominującego gatunku. Raz mamy znaną popową gwiazdę w stylu Beyonce a kolejnego dnia imprezy raperów takich jak Jay Z czy 50 cent. Najwyższa półka artystów różnych gatunków. Brakuje mi tylko więcej typowo rockowych i metalowych gwiazd amerykańskiej sceny. Nie brakuje również polskich artystów, którzy są nieco mniej promowani. Nie zmienia to faktu, że słuchają ich dziesiątki albo i setki tysięcy ludzi pod sceną.
Dla atmosfery czy dla muzyki?
Nie wszyscy wybierają się na imprezy muzyczne tylko dla samych dźwięków i artystów. Niemała część ludzi to osoby, które jak magnes przyciąga atmosfera tej imprezy. Przyciągają ich inni ludzie, zabawa, poznawanie nowych osób oraz tak zwane „afterparty”. Na każdym dużym festiwalu jest coś takiego. Zwłaszcza jeżeli wybieracie się na niego z namiotem lub śpicie w samochodzie. Przynajmniej 70% uczestników takich imprez to osoby z bardzo daleka. Często jadą z drugiego końca polski. Mamy też niemało gości z zagranicy. Przypominam sobie początku tych festiwali i gwiazdy amerykańskiego rapu mające wystąpić na festiwalowej scenie. Wtedy taki Jay Z czy Kanye West przyciągnęli przynajmniej sto tysięcy fanów i osób ciekawych tego jak wygląda taka gwiazda na żywo. Na całym świecie jest podobnie. Nawet amerykanie, którzy mają te gwiazdy na co dzień zachowują się podobnie i zapełniają koncerty do ostatnich miejsc.