Kierowcy, którzy poruszają się autem głównie po miastach, szukają samochodu, który można zaparkować dosłownie wszędzie. Dlatego ogromną popularnością cieszą się hatchbacki. Rozmiar auta do nie wszystko. W Warszawie czy Wrocławiu kierowcy mają przekichane, jeżeli chcą dynamicznie włączyć się do ruchu. W ich przypadku niezbędne jest przyspieszenie. Nie zapominamy o ekonomi użytkowania takiego auta. System start-stop nie jest wcale wymagany w oszczędnym samochodzie do miasta.
Silniki TSI – moc turbiny w miejskim hatchbacku
Turbina w silniku samochodu miejskiego? Silniki TSI korzystają z bezpośredniego wtrysku paliwa do komory spalania, które umożliwia turbosprężarka lub kompresor. To rozwiązanie ma na celu znacznie podnieść moment obrotowy, który wpływa na wyższe i małe prędkości. Oznacza to bardzo dobre przyspieszenie niezależnie od biegu, na którym jesteśmy. Kierowcy, którzy przyzwyczaili się do dynamicznego wyprzedzania powinni wybrać silniki TSI, które spotkamy w autach niemieckich, a także czeskiej Skodzie. Ważną informacją jest też całkiem niskie spalanie, które w nowoczesnych jednostkach nie przekracza 5 litrów na 100 km w trasie. W mieście należy doliczyć sobie dodatkowe 1-2 litry. Swoją drogą pod tym adresem – http://www.test.auto.pl/testy/test-skoda-octavia-1-4-tsi/ macie test samochodu korzystającego z tego silnika.
Amerykańskie Ecoboosty o małej pojemności
Legendarna firma Ford przyczyniła się do mody na jednostki napędowe o małej pojemności, które dobrze wykorzystują dzisiejszy potencjał technologiczny. Benzynowy EcoBoost nie zapewni takiego przyspieszenia jak TSI, ale może z nim rywalizować w kwestii spalania. Niska pojemność gwarantuje, że nawet w korkach nie będziecie na marnować paliwa. Wadą tych silników jest to, że są ciągle nowe i nie kupicie tanio używanego auta z tym napędem.
Miasta nie lubią diesla
Przepisy, które mają wejść w życie w przyszłym roku w stolicy, będą brutalne dla posiadaczy diesla. Auta zarejestrowane przed rokiem 2010 nie będą wpuszczane do miasta, ponieważ ich stopień ekologicznego dostosowania będzie za niski. Im starsze auto z tym silnikiem tym gorszą klasę dostanie. Klasy mają uprawniać do poruszania się po konkretnych strefach stolicy. Do centrum wjedzie tylko klasa 0, czyli auta rejestrowane od roku 2010 w górę. Natomiast starsze samochody nie zostaną wpuszczone do najbardziej zatłoczonych części Warszawy. To pokazuje, dlaczego starsze diesle nie nadają się do miast. Za dużo zanieczyszczeń powietrza i za duże spalanie skreśla je z listy ekonomicznych.