Dietetycy oraz trenerzy zajmujący się układaniem zdrowego planu żywieniowego podkreślają by nie przesadzać z przetworzoną żywnością. Mówią o korzystaniu ze świeżych produktów spożywczych. Czyli jakich? Ludzie nie odróżniają żywności w taki sposób. Mają problem z oceną jej wartości oraz stopnia przetworzenia. Niektórzy wręcz nie spożywają produktów, które nie wyszły z jakiejś fabryki co dla zdrowia jest wręcz karygodne.
Przetworzony czyli…
Najprościej będzie porównać kilka produktów by zobrazować na czym polega przetworzenie. Na początku weźmy sobie pomidora. Czerwony i zdrowy prosto ze szklarni najlepiej nie pryskany. Chociaż ostatecznie może być nawet po opryskach. Jest to roślina w naturalnej postaci. Po jej odparzeniu możemy zdjąć skórkę i zjeść. Kto lubi zje go na surowo. To przykład naturalnego produktu spożywczego. Po drugiej stronie będzie sos pomidorowy lub koncentrat. Zamknięte w puszce lub słoiku zostały poddane procesom cieplnym i wymieszane z różnymi innymi składnikami. Drugi nieco bardziej skomplikowany przykład to mleko prosto od krowy a mleko pasteryzowane. Znowu pierwszy jest produktem naturalnym zaś drugi przetworzonym. Wszystkie dania gotowe, batony, cukierki, ciasta a nawet makarony czy chleb jest daniem przetworzonym.
Dobre i złe
Temat kontrowersyjny, ale też potwierdzony badaniami. Niektóre produkty przetworzone są dużo gorsze dla naszego zdrowia od innych. Na początku tradycyjnie wolę zająć się tymi „złymi”, które w naszej diecie powinny stanowić ułamek całego dziennego jedzenia. Kiełbasa oraz wędliny popularne w sklepach, to jeden z ważniejszych punktów. Ze względu na dużą zawartość sodu jest niewskazane dla ludzi z nadciśnieniem. Poza tym uważa się, że jego jakość jest dużo niższa od mięsa surowego. Wśród słodyczy i przekąsek wiecznym zagrożeniem są chipsy, ciastka i batony. Bardzo mocne przetworzenie tej żywności sprawia, że z naturą łączy ją niewiele. Jej spożycie przez osoby dorosłe jak i dzieci jest następstwem otyłości oraz chorób nabytych takich jak cukrzyca.
Teraz ta dobra strona żywności przetworzonej, która mimo wszystko nie powinna stanowić trzonu codziennego odżywiania. Konserwy i puszki wraz ze słoikami mogą stanowić wartościowe źródło składników odżywczych w okresie zimowo-wiosennym. Większość produktów w puszkach zostaje zamknięta niedługo po zerwaniu/złowieniu. Zawartość sodu również może być wysoka, ale można ją sprytnie zredukować odlewając wodę lub płukając dany produkt. Nawet pasteryzowany nabiał nie musi być czymś złym pod warunkiem, że zostaje wzbogacony od dobrze przyswajalne witaminy i minerały. Ważne są też bakterie zwane probiotykami, które znajdują się przecież w przetworzonych jogurtach, kefirach czy maślance. Nie bójmy się każdego przetworzonego produktu spożywczego. Ale miejmy pewność, że korzystamy z tych wartościowych w rozsądnej ilości każdego dnia.