5 grudnia 2024
Polisa na życie

Polisa na życie

Lata 90. upłynęły pod znakiem telemarketerów, rozwoju programów telewizyjnych typu show oraz polis ubezpieczeniowych. Te lata sprawiły, że Polacy źle patrzą na ubezpieczenia na życie i nie chcą o nich słyszeć. Stare ubezpieczenia na życie faktycznie nie były nic warte. Ludzie ponosili uszczerbek na zdrowiu i nie dostawali żadnego odszkodowania. Obecnie oferty się zmieniły a ludzie zaczynają znowu ufać ubezpieczycielom, którzy okazują się jedyną szansą na leczenie w przypadku zachorowania na raka.

Rak zmienił nasze myślenie

Po części na pewno tak jest. Rak jest chorobą, która pojawia się nagle mimo iż może być ukryta w ciele przez dziesięciolecia. Wpływ na jego rozrost ma zarówno dieta, stres, słabsza odporność organizmu i zbyt mało snu. Słaby organizm jest podatny na każdą chorobę dużo bardziej niż człowieka, który o siebie dba. Strach przed rakiem sprawił, że nieobowiązkowe indywidualne ubezpieczenia zdrowotne stały się podstawą w wielu firmach i zakładach pracy. Hurtowo ludzie płacą za te polisy od 30 do nawet 120 złotych miesięcznie. Korzyść z ich opłacania mamy także w wielu innych przypadkach, o których za chwilę.

Korzystamy my, korzysta rodzina

Płacąc najmniejszą z możliwych składek mamy te same prawa co opłacający dużo większe polisy. Różnica jest tylko w kwotach, które otrzymujemy w momencie zachorowania, nieszczęśliwego wypadku oraz pobytu w szpitalu. Zazwyczaj dostaje się kilkadziesiąt złotych za każdy dzień przebyty w szpitalu. Choroby przewlekłe oraz wypadki pojawiające się w czasie opłat polisy również przekładają się na odszkodowanie pieniężne. Nikomu nie życzę żadnych wypadków. Najlepiej mieć po prostu rękę na pulsie. Gdyby stało się nieszczęście rodzina ma zabezpieczenie finansowe. Emerytura, którą płacimy nie przechodzi na dzieci czy żonę. Nie jest dziedziczona w żaden sposób. To największy błąd prawny. Dlatego polisa wydaje się być jedynym sposobem na zabezpieczenie finansowe rodziny w razie śmierci.

Dodaj komentarz