2 grudnia 2024
kapsułki

źródło: https://pixabay.com/

Rynek suplementów diety nie łączy się z lekami i farmaceutykami, które posiadają w składzie substancję czynną. Odżywki dla sportowców i preparaty witaminowo-mineralne to nic innego jak jedzenie w formie tabletki, proszku lub preparaty w formie płynnego oleju, lub soku. Kontrola tych wyrobów powinna być podobna jak produktów spożywczych, które lądują na naszych półkach. Podobnie jak przetworzona żywność, suplementy mają swoją jasną i ciemną stronę, jeśli chodzi o jakość produktu.

Pierwsza taka kontrola NIK i nowe zadania GIS

suplementy
źródło: https://pixabay.com/

Baton lub pierogi od odgrzania w mikrofalówce muszą przejść szereg testów, zanim trafią do obrotu. Analiza żywności ma za zadanie wykluczyć te produkty, które nie spełniają z góry narzuconych wymagań. Jeżeli w batonie znajdowałyby się narkotyki, pleśń i chorobotwórcze drobnoustroje, to GIS może nie dopuścić ich do sprzedaży. Wiele przetworzonych produktów spożywczych składa się z niezdrowych utwardzonych tłuszczów roślinnych, posiada niskiej jakości białko roślinne i syrop glukozowo-fruktozowy. Te niezdrowe substancje mogą znaleźć się w żywności, ponieważ nie powodują tak silnego działania, jak te wymienione przy przykładzie batona. Suplementy również mogą posiadać w sobie substancje niezbyt zdrowe i wartościowe. Problem w tym, że przez lata GIS nie kontrolował ich dostatecznie szybko, zanim zostały wypuszczone do obrotu. Okazało się, że w wielu suplementach diety z zagranicy, występuje zagrożenie w postaci składników niedozwolonych do spożycia.

Wpadły duże amerykańskie firmy

suplementy
źródło: https://pixabay.com/

Panowie trenujący na siłowni, którzy chętnie kupują przeróżne preparaty na polepszenie przyrostu masy mięśniowej, często sięgają po tanie amerykańskie suplementy. Kolorowe pudełka i chwytliwe nazwy w połączeniu z atrakcyjną ceną sprawiają, że preparaty z USA sprzedają się świetnie na całym świecie. Kojarzycie firmy takie jak: Arnold, Animal, Fitness Authority czy MuscleCore? To tylko próbka marek, która została upubliczniona, z powodu szeregu różnych naruszeń w składach suplementów.

Jakość, czyli co?

Nie odpowiedziałem na pytanie, które zadałem w tym artykule, ponieważ o jakości suplementów decydują szczegółowe i niezależne badania, których brakuje. Taka odpowiedź nie satysfakcjonuje nikogo. Niektóre polskie i zagraniczne firmy grają fair, w stosunku do klientów, dając im wysokiej jakości produkt. Przekłamany skład zdarza się tylko przy suplementach białkowych. Natomiast nas interesuje czystość produktu. Warto zaglądać na polskie fora, na których użytkownicy z własnej woli opłacają niezależne badania różnych preparatów. Dowiadujemy się z nich wielu ważnych dla naszego zdrowia informacji. Dopóki NIK i GIS nie zrobią porządku z rynkiem suplementów, pozostaje nam pomoc innych trenujących i pasjonatów uzupełniania diety w syntetyczne i naturalne preparaty spożywcze.

Dodaj komentarz